Ksiądz Jan Kaczkowski Książki
Wyjątkowo prawdziwe Książki - Jan Kaczkowski prezentuje.
Cierpienie, umieranie, przechodzenie od życia na Ziemi do tego w Niebie. Nie ma człowieka, który by tego nie doświadczył. Dzięki Bogu życie na tym świecie to nie tylko troski i ból to także radość z bycia razem, wśród ludzi, którzy także cierpią, doznają krzywd, cieszą się, kochają, odchodzą... Podobnie było z ks. Janem Kaczkowskim, który „przeszedł przez życie czyniąc wszystkim dobrze”. Przykazanie miłości Boga i bliźniego nabrało w jego życiu nowego, świeżego wymiaru. Młody kapłan już odszedł do Pana, jednak pozostawił po sobie dużo dobra. Ks. Jan Kaczkowski, książki, które napisał, czyta do dziś grono wdzięcznych mu osób, które kontynuują niezwykłe nauczanie tego młodego kapłana.
Umiejętność życzliwego wysłuchania – twardziele też jej potrzebują.
Jednym z najbardziej wstydliwych tematów jest temat związany z chorobą. Nieważne, czy to katar, wysypka, nowotwór czy schizofrenia. Nie lubimy o tym rozmawiać ale czasem potrzebujemy się wygadać życzliwej osobie. Atmosfera wzajemnego zrozumienia niewątpliwie towarzyszyła ks. Kaczkowskiemu, jego rodzinie, bliskim, uczniom, współpracownikom i pacjentom puckiego hospicjum. Do dziś, dzięki jego staraniom, terminalnie chorzy, mogą otrzymać potrzebną pomoc medyczną, pełną miłości, czułości i prawdziwej troski.
Kaczkowski - książki Bożym oddechem pisane
Książki Ks. Jana Kaczkowskiego, zadziwiają prawdą, szczerymi wyznaniami kapłana, któremu ludzkie sprawy nie były obce. Sprawy Boże stawiał jednak zawsze trzy poziomy wyżej. „Szału nie ma, jest rak” czy Życie na pełnej petardzie uwrażliwiają czytelników na ludzką krzywdę i ból ale też na piękno stworzenia i drugiego człowieka. Książki księdza Kaczkowskiego, Jego rozważania i rekolekcje, to prawdziwy testament, który nam pozostawił
Autostradą przez życie, czyli jak wyglądały początki księdza Kaczkowskiego. Początki miał trudne: bunt, mnóstwo pytań, w końcu zgoda i akceptacja nowej, dramatycznej sytuacji. Pan Bóg podarował mu więcej lat życia niż przewidywała konwencjonalna medycyna.
Wychowywał się w raczej liberalnej i ateistycznej rodzinie, która nie była Kościołowi wroga. Rodzice i rodzeństwo po prostu cenili sobie wewnętrzną, duchową wolność i pozostawali otwarci na nowości ze świata – także tego religijnego. Zaskoczeni decyzją syna o wstąpieniu do seminarium, po dłuższej rozmowie, zgodzili się.
Ksiądz Kaczkowski - Ksiązki zapiskami z umiłowania cierpieniem
W jego codzienności bywał też i burze, jak wtedy, kiedy o mało co nie wplątał się w poważny romans. Przemyślał tę relację i owa kobieta już nie wydawała się być „aż tak atrakcyjna i aż tak inteligentna”. Można pokusić się o stwierdzenie, że za wierność, Bóg umiłował go cierpieniem. Czy jednak na tym świecie, w tej rzeczywistości jest coś więcej ponad miłość i ból?